5833 złote dopłacimy średnio do PIT

W tym roku 1,2 mln osób będzie musiało dopłacić brakujący podatek do zeznania PIT. W sumie będzie to kwota 7 mld zł. Średnio na każdego dopłacającego podatnika to prawie 6 tys. zł. Dla wielu osób znalezienie takiej kwoty to spory kłopot. W takiej sytuacji możliwe jest wnioskowanie do Urzędu Skarbowego o rozłożenie dopłaty na raty, skorzystanie z kredytu lub (w przypadku firm) przyspieszenie przelewów od kontrahentów.

System rozliczeń podatkowych od lat był krytykowany za wysoki stopień skomplikowania. W 2022 roku Ministerstwo Finansów wprowadziło jednak nowe zasady. Te spowodowały, że rozliczenie roczne stało się… jeszcze trudniejsze. Od 1 stycznia 2022 r. pojawiły się znaczące zmiany, kolejne weszły w życie w lipcu. Równocześnie funkcjonowały trzy systemy podatkowe. To spowodowało wiele kłopotów i wątpliwości w naliczaniu zobowiązań skarbowych. Jeżeli w trakcie roku zaliczki zostały pobrane w za niskiej wysokości, trzeba będzie dopłacić do zeznania podatkowego. 

Łączna kwota do wyrównania – 7 mld zł została podana przez Ministerstwo Finansów i dotyczy dopłaty w rozliczeniu rocznym (PIT, podatku dochodowego od osób fizycznych). Uiścić dodatkowe środki będzie musiało 1,2 mln osób. To mniej niż w latach poprzednich, bo w 2021 r. dopłat musiało dokonać 2 mln podatników.

Z niedopłatą wynikającą z rozliczenia PIT będą musieli zmierzyć się podatnicy uzyskujący przychody z wielu źródeł, którzy przekroczyli próg 120 tys. zł, a więc znaleźli się w drugim progu podatkowym ze stawką 32-proc. zobowiązania PIT. O dodatkowe środki będą musiały się także postarać osoby opłacające zaliczki na podatek według zasad z 2021 r. czyli z zastosowaniem zlikwidowanej w trakcie roku ulgi dla klasy średniej, a także poprzez mechanizm rolowania zaliczek. O dopłatę będą poproszeni też emeryci, którzy łączyli w 2022 roku pobieranie emerytury z dobrze płatną pracą na etacie.

– Podatnicy, a szczególnie przedsiębiorcy pytani w badaniach, co jest największym problemem w prowadzeniu firmy, często wskazują na zmienność przepisów i zasad rozliczeń podatkowych. Obsługując na naszej platformie ponad 100 tys. użytkowników, trudno byłoby znaleźć problem księgowy, z którym nie mieliśmy już do czynienia. W ciągu ostatniego roku rozwiązywaliśmy ogromną liczbę wątpliwości związanych ze sposobem naliczania zobowiązań skarbowych. Niemniej zmiany przepisów w trakcie roku podatkowego powodują, że wiele osób będzie musiało dopłacić do rocznego zeznania – mówi Grzegorz Grodek z faktura.pl, platformy obsługującej rozliczenia księgowe małych firm.

Spośród ponad miliona osób, które muszą przelać dodatkowe środki, część może mieć poważne problemy z jednorazową zapłatą kilku tysięcy złotych. Średnio to blisko 6 tys. zł, zatem w wielu przypadkach kwota będzie znacznie większa. W przypadku gdy zobowiązanie przerasta jednorazowe możliwości podatnika, możliwe jest skorzystanie z kilku opcji.

Rozłożenie dopłaty na raty w skarbówce – decyzja należy do urzędnika

Przede wszystkim można wnioskować w Urzędzie Skarbowym o rozłożenie dopłaty na raty i spłacać odsetki podatkowe. Konieczne jest wyrażenie na to zgody ze strony US. Każdy podatnik ma prawo wnosić do US o rozłożenie całości jego zobowiązań na raty, jednak nie każdy taką zgodę otrzyma. Decyzja zależy bowiem od naczelnika właściwej jednostki, który nie musi się do takiej prośby przychylić. Urząd rozpatruje każdą sprawę indywidualnie. Może np. sprawdzić sytuację majątkową i zweryfikować jak brak rozłożenia podatku na raty wpłynie na sytuację życiową wnioskującego. Ci, którzy uzyskają zgodę, też nie zapłacą mało. Konieczne będzie wniesienie opłaty prolongacyjnej związanej z przyznaniem przez urząd możliwości spłaty należności w ratach. Jej wysokość ustalana jest od kwoty podatku lub zaległości podatkowej. Jeżeli podatnik nie spłaci którejkolwiek z rat albo spóźni się z zapłatą innego zobowiązania podatkowego w przyszłości, egzekutor skarbowy będzie doskonale wiedział, co taki dłużnik posiada i w jaki sposób szybko i sprawnie wyegzekwować zaległe podatki.

Kredyt w banku – drogi i nie dla każdego

Można spróbować starać się o kredyt w banku. Jeśli będzie to kredyt gotówkowy, na nieokreślony cel, to może się okazać, że będzie bardzo drogi. Utrzymujące się wysokie stopy procentowe powodują, że pożyczanie w banku jest kosztowne. Trzeba liczyć się z oprocentowaniem między 9 a 24% RRSO. To dużo. Samo uzyskanie kredytu może być problematyczne. Po pierwsze wymaga sporo formalności. Po drugie w niektórych przypadkach na decyzję trzeba będzie trochę poczekać. Po trzecie podatnicy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą lub mikrofirmy nie są ulubionymi klientami banków. Niektóre kody PKD w ogóle wykluczają możliwość otrzymania kredytu. „Złe PKD” mają w dużej części działający w branży motoryzacyjnej, meblarskiej, deweloperskiej, targowo-wystawienniczej, gastronomicznej czy artyści. Są ofiarami niekorzystnej statystyki – te branże dosyć często miewają problemy z płynnością. Oczywiście statystycznie. Teoretycznie łatwiej pożyczyć pieniądze w firmie pożyczkowej. Jednak w tym przypadku koszt jest znacznie wyższy.

Przyspieszenie płatności zaległych zobowiązań

Właściciele mikro i małych firm, czyli ci, którym o kredyt najtrudniej, przychody otrzymują w oparciu o wystawiane faktury. Część z nich ma odległe terminy przelewów, bo taki jest gospodarczy model biznesowy w Polsce. Wykonana praca czy sprzedaż zrealizowana w pierwszych dniach kwietnia może być opłacona przelewem w czerwcu. To za długo dla Urzędu Skarbowego. Możliwe jest jednak wykorzystanie faktoringu.

Zasadą działania faktoringu jest przyspieszanie obiegu pieniądza na podstawie wystawianych przez firmy faktur. Nie pytamy, po co przedsiębiorcy konkretne pieniądze, ale z doświadczenia wiem, że bardzo często właśnie na uregulowanie zobowiązań do ZUS czy US. Po zaakceptowaniu przez faktora wniosku o wypłatę środków na podstawie faktury pieniądze są przelewane w ciągu doby, zamiast po miesiącu czy dwóch. Takie środki można oczywiście przeznaczyć na dopłatę do rozliczenia rocznego. Zaletą jest fakt, że nie są to pieniądze pożyczone, które trzeba oddać. Są to własne pieniądze przedsiębiorcy, już przez niego zarobione. W przypadku małych firm możliwy do zastosowania jest mikrofaktoring, który działa on-line. Eliminuje to konieczność wizyty w banku, która zazwyczaj jest wymagana przy kredycie – mówi Marek Sikorski z Finea.

Kto dostanie zwrot podatku?

Część rozliczających się z Urzędem Skarbowym jest w odwrotnej i o wiele lepszej sytuacji – otrzyma zwrot podatku. Będą to osoby rozliczający się indywidualnie, których jedyne źródło przychodu stanowi (w określonej wysokości) emerytura, należności ze stosunku pracy, z umowy zlecenia oraz podatnicy korzystający z ulg (osoba samotnie wychowująca 2 dzieci, małżonkowie rozliczający się wspólnie).

Źródło: Newseria. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

To już ostatni dzwonek by rozliczyć PIT! 

Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami, a wraz z...

HoReCa – gastronomia ma problemy, hotele są w lepszej kondycji

Blisko 13,6 tys. obiektów noclegowych, restauracji i firm cateringowych...

Polacy w średnim wieku mają największe problemy finansowe

Zaległości konsumentów, widniejące w Krajowym Rejestrze Długów, wynoszą obecnie...

Miliardowy problem samorządów. Czy wybory coś zmienią?

Rosnące długi wobec samorządów stają się coraz większym problemem....