Zmiany i emocje. Reforma uzdrowisk – czyli ograniczenie dostępności dla kuracjusza

W Unii Europejskiej zasada jest jedna, kierowanie pacjentów na leczenie uzdrowiskowe odbywa się przez Kasy Chorych. U nas też, bo przez NFZ, ale to już niedługo może się zmienić – czy oby na lepsze ?!

Parlamentarny Zespół ds. Lecznictwa Uzdrowiskowego, Mundurowej Służby Zdrowia, Rehabilitacji i Gmin Uzdrowiskowych od kilkunastu miesięcy pracuje nad opracowaniem koncepcji zmian w zakresie funkcjonującego obecnie systemu lecznictwa uzdrowiskowego. Generalnie rzecz ujmując, zdaniem pomysłodawców zmian, chodzi o to, żeby w nowym systemie leczenia uzdrowiskowego pacjent miał większe możliwości decydowania o swoim leczeniu m.in. poprzez fakt, że będzie mógł sobie wybierać konkretną miejscowość a nawet sanatorium. Zadaniem Zespołu jest przedstawienie Ministrowi Zdrowia
konkretnych projektów wypracowanych w toku prac Komisji, w pierwotnych założeniach w oparciu o Raport Zespołu ds. opracowania koncepcji zmian w zakresie systemu lecznictwa uzdrowiskowego z 2017 r. oraz propozycje, które prezentuje Narodowy Fundusz Zdrowia.

Te proponowane zmiany, które zdaniem resortu zdrowia mają ułatwić funkcjonowanie branży lecznictwa uzdrowiskowego, jak i samych pacjentów i medialnie są tak przedstawiane, budzą jednak duże zastrzeżenia w środowisku sanatoryjnym, gdyż są przygotowywane bardzo pośpiesznie, bez faktycznych konsultacji z całym środowiskiem zarządzająco – medycznym Uzdrowisk i stroną społeczną. W obecnym kształcie odbiegają zupełnie od wypracowanych rozwiązań z 2017 roku. Przede wszystkim mają zastąpić coś, co już
dobrze funkcjonuje i raczej powinno być w sposób ewolucyjny rozwijane, a nie zupełnie zmieniane, gdyż te nowe zmiany doprowadzą do ograniczenia dostępności pacjenta do leczenia i rehabilitacji uzdrowiskowej, a w konsekwencji w najbliższej przyszłości do pełnej zapaści polskich uzdrowisk, niż do ich rozwoju i funkcji im przeznaczonej w polskim systemie ochrony zdrowia, jako jej integralnej części. I to z prostego powodu.

W tej nowej „ zreformowanej rzeczywistości’ na pacjenta chce się bowiem przerzucić większość kosztów leczenia. Odpłatność NFZ ograniczy się bowiem wyłącznie do zapłaty za samą procedurę, organizację leczniczą bez dopłaty ( jak jest obecnie) do kosztów zakwaterowania, wyżywienia, wynagrodzenia personelu niemedycznego i być może także medycznego.

To co jest obecnie najbardziej medialnie popularne – to szeroko przedstawiana możliwość wyboru uzdrowiska i zakładu lecznictwa uzdrowiskowego, czyli samego sanatorium. Ale to jest tylko pozorna i bardzo realnie ograniczona możliwość, chociażby ze względu na specyfikę profili leczniczych różnych ośrodków. Nie każdy może trafić do Sopotu, Ciechocinka, Krynicy, czy innego uzdrowiska i to nie tylko ze względu na ich atrakcyjność, ale też realizowany tam profil leczenia. I tu jest kolejna „mina” o której się
nigdzie nie wspomina. – Zasady kierowania i kwalifikacji pacjenta do leczenia pozostaną, jednak w założeniach kwalifikacja pacjenta na konkretny rodzaj leczenia ma przejść z orzecznictwa NFZ na lekarzy uzdrowiskowych z konkretnych ośrodków sanatoryjnych w oparciu o otrzymaną dokumentację medyczną.

A ta może np. być niepełna, czy może dotyczyć takich schorzeń, które w danej placówce nie są leczone, lub wręcz pacjent posiada przeciwskazania zdrowotne do leczenia w danej wybranej przez siebie miejscowości uzdrowiskowej , dyskwalifikujące do leczenia uzdrowiskowego. No bo skąd potencjalny pacjent ma o tym wiedzieć? Może nastąpić sytuacja, że część uzdrowisk utraci posiadane obecnie kierunki lecznicze. Zniknie bezpłatne leczenie osób dorosłych. – szpitale uzdrowiskowe zostaną przekształcone w sanatoria.
Rehabilitacja będzie usunięta z pakietu i znajdzie się poza zakładami lecznictwa uzdrowiskowego.

  • W konsekwencji tych zmian dojdzie do ograniczenia dostępności, możliwości leczenia pacjentów. Przede wszystkim seniorów, osób ze szczególnymi potrzebami, z niepełnosprawnością w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego.Doprowadzi do pełnej zapaści polskich uzdrowisk m.in. poprzez, coraz bardziej realne.

usunięcie z koszyka świadczeń gwarantowanych leczenia i rehabilitacji uzdrowiskowej – twierdzi dyrektor jednego z większych polskich sanatoriów-Ta zapaść jest bardzo realna, gdyż to co się proponuje, w żaden sposób nie pasuje do wypracowanego w Polsce, Europie Unii Europejskiej, modelu lecznictwa uzdrowiskowego opartego dostępności nie tylko w sensie rzeczowym, ale też finansowym. Dlaczego nikt się nie konsultuje z uzdrowiskową kadrą medyczną, która ma przejąć część obowiązków orzeczników NFZ, dlaczego z ich zdaniem nikt się nie liczy.Łatwo zniszczyć to co dobre, ale już odbudować tak łatwo się nie da – przykładem Czesi i Słowacy, którzy zrezygnowali z tradycyjnego modelu leczenia i poszli w SPA i ponieśli klęskę. Teraz wracają do tradycji leczenia uzdrowiskowego, lecz nie jest łatwo, to co się zniszczyło, naprawić.

Podobnego zdania jest strona związkowa, która ostro sprzeciwia się szybkim, pozbawionym pełnej konsultacji i oceny skutków, reformie systemu lecznictwa uzdrowiskowego. Związek Zawodowy „Uzdrowisk Polskich kierowany przez Przewodniczącą Zarządu Krajowego Barbarę Sobucką  przedstawił szereg wątpliwości i uwag, do propozycji rządowych. Oto one: – Propozycja ażeby pacjent sam wybierał Uzdrowisko tworzy problemy natury organizacyjnej w postaci braku możliwości samodzielnej obsługi skierowania przez pacjenta, którym najczęściej jest osoba starsza nie obsługująca komputera. Taki system zaburza też dotychczasowe profilowanie uzdrowisk ze względu na rodzaj schorzenia i przeciwwskazania dla pacjentów do korzystania z nich.

  • Zamierzenie aby Uzdrowisko, jako świadczeniodawca, prowadziło nabór pacjentów na leczenie uzdrowiskowe rodzi problemy organizacyjne i finansowe. Konieczne jest rozbudowanie działów rezerwacji o dodatkowych pracowników obsługujących telefony i systemy informatyczne, co rodzi dodatkowe etaty, a to przy ciągłym słabym finansowaniu lecznictwa uzdrowiskowego nie jest możliwe do zrealizowania i pogłębi po-covidowy kryzys w uzdrowiskach.
  • Likwidacja leczenia szpitalnego jako szybszej ścieżki dostępności dla pacjenta wymagającego natychmiastowej rehabilitacji pozbawi pacjenta możliwości skutecznego leczenia.
  • Likwidacja rehabilitacji jako elementu leczenia sanatoryjno-szpitalnego, to już zupełne nieporozumienie.

Przykładem rehabilitacja pocovidowa, którą 4 marca b.r. zlikwidowano bez konsultacji i wcześniejszej informacji dla świadczeniodawców prowadzących listy oczekujących pacjentów (ograniczono realizację kontraktów do końca czerwca br. ) Natomiast pozostali pacjenci, którzy nie zdążyli z leczenia skorzystać, już nie otrzymają szybkiej pomocy, która jest niezbędna do w miarę szybkiego powrotu do zdrowia.Okres oczekiwania na leczenie bardzo znacznie się teraz wydłużył, co stanowi ograniczenie ścieżki szybkiej
dostępności.

  • Wyeliminowanie bezpłatnego leczenia jakim jest w Uzdrowiskach leczenie szpitalne i rehabilitacja, całkowicie pozbawia uboższych pacjentów możliwości skorzystania z leczenia, gdyż na kilkutysięczny wydatek na pewno nie będzie ich stać.
  • Zdziwienie budzi też propozycja ordynowania pacjentom obligatoryjnie po 5 zabiegów dziennie (obecnie są 3). Nie ma uzasadnienia medycznego, zwłaszcza przy leczeniu osób starszych.
  • Scedowanie na Świadczeniodawców/Uzdrowiska ustalania opłat za wyżywienie i zakwaterowanie bez ustalenia górnej granicy, to zagrożenie wzrostu opłat dla pacjenta i kolejne drastyczne ograniczenie dostępności do świadczeń.
  • Świadczeniodawcy, zgodnie z propozycjami rządowymi, nie będą mieli wpływu na kierowanie pacjentów przez lekarzy POZ , którzy są nadmiernie obciążeni pracą i nie będą się angażować w edukowanie Pacjenta w zakresie profili leczniczych w Uzdrowiskach, co spowoduje niedojazdy -pustostany a w konsekwencji duże straty finansowe. Ewidentnym tego przykładem jest stworzony wcześniej system kierowania na leczenie uzdrowiskowe dzieci przez lekarzy POZ. Spowodowało to bezpowrotną likwidację większości
    szpitali uzdrowiskowych dla dzieci z uwagi na brak skierowań! Rodzice nie byli informowani przez lekarza POZ o możliwości takiego leczenia i uzyskania skierowania. Efektem tegoż systemu jest umieranie lecznictwa uzdrowiskowego dzieci – przy drastycznym wzroście zachorowań u dzieci na schorzenia leczone w uzdrowiskach: alergie, choroby górnych dróg oddechowych, otyłość, rehabilitacja narządu ruchu, psychosomatykę. Takie są fakty.
  • Ograniczenie miejsc pracy przy mniejszym obłożeniu obiektów, lub likwidacja miejsc pracy , zwiększenie bezrobocia w miejscowościach uzdrowiskowych. W Uzdrowiskach pracują rodziny, w pobliżu tych miejscowości nie ma przemysłu. Także trzeba pamiętać, że w Uzdrowiskach zatrudniana jest i świadczy usługi lecznicze, wysoko wykwalifikowana, doświadczona kadra medyczna i personel pomocniczy.

Spełniane są wszystkie wymagania dla prowadzenia działalności medycznej na wysokim poziomie.

Uzdrowiska są wyposażone w specjalistyczny sprzęt medyczny oraz inwestują od lat w odpowiednią infrastrukturę.

  • Prywatyzacja Uzdrowisk w 2010 r. spowodowała że Inwestorzy strategiczni zainwestowali w rozwój firm uzdrowiskowych, często przy ograniczeniu możliwości płacowych przyjętych ze zrozumieniem przez załogi pracownicze, mając na względzie podnoszenie standardów, rozwój i stabilne zatrudnienie. A teraz mogą stać się niedostępni cenowo dla przeciętnie uposażonego pacjenta oraz przestaną funkcjonować jako miejsca pracy.

Związkowcy zarzucają też projektodawcom zmian nierzetelne informowanie pacjentów, których mami się możliwościami wolnego wyboru placówki sanatoryjnej przy braku jakiejkolwiek informacji o likwidacji nieodpłatnego leczenia szpitalnego i rehabilitacji. Także zastanowienie budzi fakt braku reakcji na składane przez różne instytucje ( nie tylko związkowe)propozycje i wnioski o wprowadzenie pilotażu proponowanych zmian. A pomysł wprowadzania tak drastycznych zmian to rewolucja ekonomiczna , organizacyjna, jak
również mentalna zagrażająca działalności Uzdrowisk, dlatego powinna być głęboko konsultowana i dokładnie przygotowana. Tak jak opracowany Raport szczegółowy z 2017 r. dot. wprowadzenia zmian w lecznictwie uzdrowiskowym był przygotowany przez NFZ,MZ, Konsultantów krajowych ważnych dziedzin medycyny w tym dziedziny balneologii i medycyny fizykalnej, AOT MiT, reprezentantów Stowarzyszeń branżowych, praktyków z doświadczeniem , stronę społeczną.Obecnie nie tylko się z ich opinii nie korzysta ale też nie bierze się pod uwagę wypracowanego stanowiska z 2017 r.A zgodnie z nim nie likwidowano lecznictwa uzdrowiskowego szpitalnego i rehabilitacji, stawiano na rozwój, zwiększenie dostępności do leczenia z użyciem walorów naturalnych uzdrowisk tj. wykorzystanie dobrodziejstwa specyfiki leczniczego mikroklimatu i surowców naturalnych – wód leczniczych i peloidów nie tylko osobom w wieku produkcyjnym, ale przede wszystkim seniorom i osobom z niepełnosprawnościami.

Reformy przynoszą efekty jeśli są wprowadzane spokojnie, bez pośpiechu, w taki sposób ażeby nie zrobić krzywdy społeczeństwu – pacjentom, pracownikom, pracodawcom, utrzymać działalność, szczególnie w tak trudnym okresie w jakim jesteśmy –w okresie po pandemicznym i nadal w okresie zagrożenia epidemicznego i niepewnością związaną z trwającymi działaniami wojennymi w Ukrainie, recesją i galopującą inflacją. – stwierdza Barbara Sobucka  Przewodnicząca ZKZZ „Uzdrowisk Polskich” – Zmarginalizowanie świadczeń zdrowotnych: sanatoryjnego, szpitalnego leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji uzdrowiskowej, uniemożliwi ludziom czynnym zawodowo,jak również seniorom regenerację organizmu, zahamuje prewencję i edukację zdrowotną. W dobie rozwijającej się cywilizacji, trwającej
pandemii, obecnego stanu zagrożenia epidemicznego , coraz więcej ludzi cierpi na choroby układu krążenia, układu oddechowego, nerwowego, ortopedii, narządu ruchu, rozprzestrzeniającej się depresji i wielu innych chorób. W okresie pandemii zakres leczenia różnych schorzeń był zaniedbany, priorytetem było ratowanie życia Polaków. To jest czas na rozwój leczenia i rehabilitacji a nie jej ograniczanie! Obecnie czas na normalne funkcjonowanie służby zdrowia i umożliwienie społeczeństwu leczenia w jak najkrótszym
czasie, bez długotrwałego czasu oczekiwania na leczenie specjalistyczne, jakie jest również prowadzone w Uzdrowiskach. Oczekujemy od Ministra Zdrowia prowadzenia dialogu ze stroną społeczną,odstąpienie od szybkiej ścieżki proponowanych zmian , które są przygotowywane przez Zespół pod przewodnictwem Posła Patryka Wichra- Przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu d.s lecznictwa uzdrowiskowego i Mundurowej Służby Zdrowia, wprowadzenia wnioskowanego programu pilotażowego. Wyraz niezadowolenia wobec braku przepływu informacji oraz prowadzenia szerokich konsultacji z całym środowiskiem uzdrowiskowym, jak również negatywne stanowisko dotyczące projektowanych zmian przedstawiła strona społeczna -Związkowcy i Pracodawcy oraz przedstawiciele organizacji uzdrowiskowych
na posiedzeniu Podzespołu ds. Uzdrowisk w Ministerstwie Zdrowia w dniu 25 maja br.

– Uważamy, iż zaproponowane zmiany stanowią pierwszy krok do wyeliminowania działalności sektora uzdrowiskowego z systemu ochrony zdrowia, co niekorzystnie odbije się na dostępności pacjentów do świadczeń z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego i zakończy to, czym nasz Kraj może się szczycić nie tylko na arenie europejskiego, ale i światowego lecznictwa – z wykorzystania naturalnych bogactw złóż surowców leczniczych, do leczenia jednostki ludzkiej. A tym szczycimy się od wieków- kończy swoją wypowiedź Barbara Sobucka.

Opracował: A. Kaz

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

REKLAMAspot_img
spot_img
PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

Blue Monday. 87% pracowników czuje się przytłoczona stresem

Z ankiety przeprowadzonej przez Grafton Recruitment wynika, że 87%...

Przepisy utrudniają nastolatkom dostęp do szczepień przeciw Covid-19

Przepisy zmieniające zasady kwalifikacji do szczepień na koronawirusa, wprowadzone...

Hipochondria to nie wymysł

Chorobliwy lęk o zdrowie to poważny problem dla tych,...

Trendy na rynku zdrowia – usługi dopasowane do potrzeb, płatność później

Rośnie trend konsumencki, pokazujący, że doceniamy elastyczne i technologicznie...