Pierwsze zakupy dotyczyły prawdopodobnie państwowych obligacji francuskich, holenderskich i belgijskich.
Działania podjęte przez EBC przez ekonomistów oceniane są niejednoznacznie. Mają zarówno zwolenników jak i przeciwników.
Zwolennicy wskazują na korzyści związane z pobudzeniem gospodarki strefy euro i zwiększeniem niebezpiecznie dziś niskiej inflacji. Ich zdaniem, zdobyte tym sposobem środki powinny trafić do przedsiębiorców i konsumentów w formie kredytów – co wsparłoby konsumpcję i inwestycje w celu ożywienia osłabionej koniunktury.
Krytycy działań EBC obawiają się, że przejmowanie od zadłużonych państw znacznej części zobowiązań może je skłaniać do rezygnowania z niezbędnych reform. Wątpliwe jest również, czy EBC zdoła zrealizować planowany wolumen zakupów, gdyż szereg banków deklarowało w ubiegłych tygodniach, że nie zamierza wyzbywać się swych zasobów obligacji.