Główny Urząd Statystyczny (GUS) w piątek rano (30 września przedstawił wstępne szacunki inflacji. Z tych danych wynika, że we wrześniu ceny były średnio o 1,6 proc. wyższe niż w sierpniu oraz o 17,2 proc. przebijały stawki z analogicznego okresu poprzedniego roku. W sierpniu inflacja wynosiła 16,1 proc.
Takiej drożyzny w Polsce nie było od ponad dwóch dekad. Ostatni raz wskaźnik inflacji był na zbliżonym poziomie w 1997 r. Warto zauważyć, że w tamtym roku (w styczniu) sytuacja była jeszcze gorsza. Inflacja przekraczała 18 proc.
Takiego scenariusza niestety nie można wykluczać w kolejnych miesiącach. Pojawiają się prognozy, które sugerują, że wskaźnik wzrostu cen może nawet zbliżyć się w okolice 20 proc., czyli maksimów z 1996 r.
Najnowsze dane GUS są zaskoczeniem dla ekonomistów, którzy przed piątkową publikacją zapowiadali przyspieszenie podwyżek cen, ale w znacznie mniejszej skali. Średnia typowań ekspertów zakładała wynik na poziomie 16,5 proc.
Najnowsza publikacja NBP, w której bank zebrał prognozy makroekonomiczne różnych ośrodków analitycznych, pokazuje, że jeszcze długo inflacja nie wróci do normy. A za taką przyjmuje się sytuację, w której wskaźnik jest na poziomie od 1,5 do 3,5 proc.
Źródło: oprac. za Business Insider> Zdjęcie ilustracyjne – fot.Shutterstock.