Pomoc „frankowiczom” jest możliwa ale nie można zrobić tego „na chybcika”. Bo nie chcemy potem do najsłabszych banków – a niestety niektóre spośród nich mogą być takie, które nie posiadają zagranicznych matek – dopłacać.
Propozycję Andrzeja Dudy, która padła podczas kampanii wyborczej, aby przewalutować kredyty we franku szwajcarskim po kursie z dnia, w którym były zaciągane można zrealizować, tylko wtedy koszt tego dla pozostałej części społeczeństwa będzie olbrzymi. Tak się to dzieje bowiem, że gdybyśmy po tym kursie historycznym przewalutowali hipoteki „frankowe”, to wśród banków, które znalazłyby się w poważnych tarapatach znalazłyby się te, które nie mają zagranicznych matek i na ich ratowanie musielibyśmy sami się zrzucić.
Fragment wypowiedzi Marka Belki w programie „Kropka nad i” (TVN24, 26 maja br.)
O problemach związanych z przewalutowaniem kredytów mieszkaniowych czytaj także na stronie: http://www.eurogospodarka.eu/nowe-propozycje-dla-splacajacych-kredyty-hi…