Rekordowe ceny gazu zagrożeniem dla branży spożywczej. Propozycje Polskiego Towarzystwa Gospodarczego

Dwie spółki będące liderem w produkcji nawozów azotowych – Grupa Azoty SA oraz Anwil SA – ogłosiły decyzje o ograniczeniu i wstrzymaniu prac części swoich instalacji. Pochodną tych działań jest drastyczne ograniczenie produkcji ciekłego CO2 oraz suchego lodu.

Ciekły CO2 jest głównym surowcem używanym przy produkcji napojów gazowanych oraz w browarnictwie. Biznes zareagował bardzo szybko – Grupa Carlsberg już ogłosiła wstrzymanie produkcji piwa. Branża piwowarska jest ważnym partnerem gospodarczym państwa – szacuje się, że wpływy do budżetu państwa z tytułu VAT, akcyzy oraz innych opłat wynoszą ponad 11,5 mld zł, ponadto pośrednio i bezpośrednio branża ta generuje prawie 120 tys. miejsc pracy. Nie bez znaczenia jest również udział produktów piwowarskich w kanałach sprzedaży sklepów małoformatowych, badania pokazują, że piwo stanowi niemal 30 proc. wartości sprzedaży w małych sklepach.

Suchy lód jest natomiast szeroko wykorzystywany przy produkcji oraz magazynowaniu żywności (schładzanie komponentów spożywczych podczas procesu produkcji, schładzanie mięsa w masarniach oraz w zakładach przeróbczych, szybkie zamrażanie). Braki w produkcji suchego lodu, wpłyną zatem negatywnie na łańcuchy logistyczne produktów mrożonych co z kolei będzie skutkowało brakami towarów w sklepach.

Również branża mleczarska może bardzo boleśnie odczuć skutki niedoboru CO2 oraz suchego lodu, które używane są do paczkowania wyrobów mleczarskich. Wspominane wcześniej zakłady azotowe, są również głównym producentem kwasu azotowego niezbędnego do zachowania higieny linii produkcyjnych. Bez zapewnienia odpowiednich warunków higienicznych zakłady mleczarskie nie będą mogły produkować a co za tym idzie odbierać mleka od rolników.

Problemem jest również znalezienie alternatywnych źródeł dostaw – ze względu na proces produkcyjny, surowy CO2 musi być transportowany bezpośrednio rurociągami z zakładów azotowych do firm, które go przetwarzają. Nie ma możliwości transportowania go w inny sposób, np. cysternami.

Ograniczenie produkcji CO2 uderzy nie tylko w wielkie firmy produkujące napoje gazowane, piwo czy wyroby mleczarskie, ale przede wszystkim w małe i średnie przedsiębiorstwa oraz konsumentów i rolników. Potrzebna jest natychmiastowa reakcja rządu i plan działań naprawczych zabezpieczających produkcje CO2.

Zdaniem Polskiego Towarzystwa Gospodarczego wyjściem może być obniżenie cen gazu do poziomu kosztów średniej ceny jego pozyskania i w ten sposób zakłady azotowe mogłyby wznowić produkcję. Jest to rozwiązanie, na które z pewnością czeka wielu przedsiębiorców.

Źródło informacji: Polskie Towarzystwo Gospodarcze. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

20 lat gonienia Niemiec – jak Polska korzysta na członkostwie w UE?

Mija 20 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej. To...

Polski przemysł chce zatrudniać, ale nie ma kogo. Fachowcy są na wagę złota

W przemyśle brakuje wykwalifikowanych pracowników. Z konsekwencjami tego problemu...

Rekordowe notowania złota

W ostatni piątek (12 kwietnia), kiedy światowe media zdominował...

Opinia. Dlaczego zagraniczne firmy wycofują się z Polski?

Generalnie lepiej jest jak znane i cenione marki wchodzą...