W opinii ekonomistów PKO BP. Nastąpi ożywienie gospodarcze, 3,7 proc. wzrost PKB oraz dezinflacja

W opinii ekonomistów PKO Banku Polskiego wzrost realnych dochodów Polaków o 10 proc. przełoży się w 2024 r. na 4-procentowy wzrost konsumpcji, który w połączeniu z napływem środków unijnych i wzrostem inwestycji o 5-6 proc. oznacza wzrost PKB na poziomie 3,7 proc. 

„Ożywieniu towarzyszyć ma spadek inflacji do 3,5 proc. w skali roku. Nasz wzrost gospodarczy będzie najmocniejszy w regionie” – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego.

Najnowsze prognozy makroekonomiczne PKO Banku Polskiego prezentuje nowy Kwartalnik Ekonomiczny pod tytułem „Ogień i woda”. 

„Ogień to ożywienie gospodarcze, wzmocnienie popytu, woda to dezinflacja. Pozornie to żywioły nie do pogodzenia, ale w tym roku będziemy mieli takie perfekcyjne połączenie, które odczują przede wszystkim gospodarstwa domowe” – wyjaśnił główny ekonomista PKO BP.  

Prognozy ekonomistów PKO BP zakładają średnioroczną inflację w okolicy 3,5 proc., która w połączeniu z dwucyfrową dynamiką wynagrodzeń przekłada się na mocne odbicie konsumpcji o 4 proc., która rok wcześniej zanotowała spadek o 1 proc. Do wzrostu gospodarczego przyczyniają się także solidne inwestycje wspierane odblokowaniem unijnych środków z KPO.

„Nasz wzrost gospodarczy w 2024 r. może być najmocniejszy w regionie. A co najważniejsze, jest to wzrost dobrej jakości, bez narastania istotnych nierównowag makroekonomicznych, które mogłyby nas wykoleić ze ścieżki silnego wzrostu gospodarczego w kolejnych latach” – podkreślił Bujak.

Główny ekonomista PKO BP wskazał, że w 2023 r. Polska była, po Rumunii, drugą najmocniej rosnącą gospodarką w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jednakże, jak dodał, wzrost gospodarczy w Rumunii jest okupiony narastaniem nierównowag makroekonomicznych, tj. wysoką inflacją, wysokim deficytem fiskalnym oraz handlowym. Polska natomiast dysponuje nadwyżką handlową. Inne państwa regionu także borykają się z problemami. Węgry z uporczywą inflacją i napięciami w relacjach z Komisją Europejską, a Czechy ze słabą kondycją gospodarki, która wciąż nie podniosła się po pandemii.

O korzystnych perspektywach polskich aktywów finansowych mówił Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP. 

„Złoty prawdopodobnie pozostanie mocny, a euro w kilkumiesięcznej perspektywie będzie tańsze niż 4,30 zł. Natomiast, jeśli chodzi o akcje, wzrost gospodarczy wpłynie na wyższe zyski i spodziewamy się, że indeks warszawskiej giełdy WIG pod koniec roku ma szanse sięgnąć 90 tys.” – zaznaczył  Adamiak.

Ekspert dodał, że również obecny poziom rentowności obligacji jest atrakcyjny dla inwestorów, a wraz ze spadającą inflacją realne stopy procentowe są coraz wyższe i można spodziewać się, że rentowność polskich obligacji będzie zmierzać w perspektywie kilkumiesięcznej w kierunku 5 proc.

„Inwestycje w aktywa finansowe zawsze wiążą się z ryzykiem, ale wydaje się, że jeśli chodzi o polskie aktywa finansowe, atrakcyjne są zarówno akcje, jak i obligacje, tak więc portfel, który zawiera oba elementy, powinien przynieść w tym roku solidne zyski” – podkreślił.

W opinii dyrektora Biura Strategii Rynkowych PKO BP także otoczenie zewnętrzne nie daje nadmiernych powodów do obaw, bo kraje, od których najbardziej zależymy gospodarczo, najgorsze mają już za sobą. 

„W strefie euro ubiegły rok był fatalny. Jednak w 2024 r. tempo wzrostu gospodarczego skoczy prawdopodobnie w okolice 1 proc., tak więc nasz główny partner handlowy przynajmniej nie powinien nam ujmować od wzrostu gospodarczego, a raczej powinien dodawać” – powiedział Adamiak.

W opinii Piotra Bujaka ożywienie gospodarki, a także odmrażanie cen energii w drugiej połowie 2024 r. spowodują, że inflacja pod koniec roku wzrośnie do 5-6 proc., co ma przełożenie na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. 

„Bank centralny zapewne będzie chciał poczekać ze wznowieniem obniżek stóp procentowych, żeby się upewnić, że w kolejnych latach inflacja trwale powróci do celu inflacyjnego i dopiero wówczas będzie można ponownie zacząć obniżać stopy procentowe NBP” – wyjaśnił główny ekonomista PKO BP.

Najnowszy Kwartalnik Ekonomiczny PKO Banku Polskiego można pobrać pod linkiem.

Źródło informacji i zdjęcia: PAP MediaRoom.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

Rekordowe notowania złota

W ostatni piątek (12 kwietnia), kiedy światowe media zdominował...

Opinia. Dlaczego zagraniczne firmy wycofują się z Polski?

Generalnie lepiej jest jak znane i cenione marki wchodzą...

Na blokadach Polska może stracić więcej niż Ukraina

Od kilku miesięcy trwają protesty rolników m.in. przeciw wwozowi...

Brak inwestycji portowych oraz kolejowych ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego

Załadowanie zboża na statek trwa dziś w Polsce dwukrotnie...