Dobrobyt liczony na różne sposoby

Produkt krajowy brutto nie jest dobrym narzędziem do mierzenia zamożności społeczeństw, bo nie bierze pod uwagę ani wysokości zarobków, ani czynników pozapłacowych. Jedną z najpopularniejszych miar służących do oceny zamożności danego państwa jest produkt krajowy brutto per capita. Dzięki niemu znamy łączną wartość wszystkich dóbr i usług wytworzonych w danym kraju w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego najbogatszymi państwami świata są aktualnie Luksemburg oraz Norwegia. Podium uzupełnia Katar. Według danych z 2014 roku wartość PKB per capita dla wymienionych krajów wynosiła od 94 do 120 tys. dol., co jak na polskie standardy jest wartością wręcz astronomiczną. Dla porównania nasz kraj z wynikiem zaledwie 14,4 tys. dol. znalazł się w zestawieniu dopiero na 51. miejscu – za Seszelami oraz Chile.
20-procentowa recesja gospodarcza w Polsce
Wskaźnik PKB nie jest jednak w pełni miarodajny. Powodem są różne koszty życia w poszczególnych państwach oraz różnice kursowe. Większość danych publikowana jest bowiem w przeliczeniu na dolary amerykańskie. Dla przykładu polska gospodarka w ostatnich kwartałach rozwijała się w tempie 3,3–3,6 proc. rocznie. Jednak w międzynarodowych statystykach wartość PKB per capita zmalała w ciągu ostatnich 12 miesięcy o blisko 20 procent. Załamanie wynika z gwałtownego spadku polskiej waluty w stosunku do dolara (zmiana z około 3,30 do 4 dol./zł). Choć ogólna zamożność społeczeństwa w tym okresie wzrosła, to zewnętrzny obserwator mógłby dojść do wniosku, że nad Wisłą panuje ogromna recesja.
Wciąż za Seszelami
Przy ocenie poziomu dobrobytu pomocne jest wykorzystanie parytetusiły nabywczej (PPP). Wartość pieniądza w Norwegii czy Szwajcarii jest bowiem zupełnie inna niż na Filipinach czy w Mołdawii. Dzięki uwzględnieniu tych różnic porównania między państwami mogą być bardziej precyzyjne. Wskaźnik PKB per capita PPP jest przy tym niewrażliwy na wahania kursowe – zmiana wartości lokalnej waluty automatycznie przekłada się na zmianę jej siły nabywczej.
Przykład: Posiadając w portfelu 100 złotych możemy wejść do sklepu i wydać wszystko na zakupy. W tej sytuacji nie ma znaczenia, czy po przeliczeniu jest to 20 czy 50 dolarów amerykańskich – wartość naszych pieniędzy w lokalnej gospodarce pozostanie taka sama.
Zestawienie najbogatszych państw utworzone za pomocą wskaźnika PKB per capita PPP prezentuje się w nowym świetle. Z racji zdecydowanie niższych kosztów życia na pozycję lidera wskoczył Katar, który wyprzedził Luksemburg. PKB per capita PPP położonego w Zatoce Arabskiej kraju wyniosło w zeszłym roku według wyliczeń Banku Światowego aż 143 tys. dol. W zestawieniu awansowała także Polska. Z wartością wynoszącą 25,2 tys. dol. rocznie zajmujemy 46. miejsce na świecie (nadal jedno oczko za Seszelami).
Niskie polskie płace
Niestety, wysokość PKB per capita ma się nijak do przeciętnego poziomu wynagrodzeń w danym kraju, a to właśnie one są jednym z najważniejszych czynników mówiących o zamożności obywatela. Choć wartość PKB w przeliczeniu na jednego pracującego Polaka to aż 9,1 tys. zł brutto miesięcznie (w naszym kraju zatrudnionych jest łącznie 15,9 mln osób), to średnia pensja wynosi niespełna 4,1 tys. złotych. Wartość wszystkich wynagrodzeń wypłaconych osobom zatrudnionym w naszej gospodarce stanowi zaledwie 45 proc. PKB. Jest to jeden z najniższych wskaźników w Europie (średnia dla państw wspólnoty to 56 procent). Ponieważ odsetek jest różny dla każdego kraju, to niemożliwe jest stosowanie tej miary do międzynarodowych porównań. Nawet w przypadku dwóch krajów o takim samym PKB wysokość wynagrodzeń, a tym samym zamożność przeciętnego obywatela, może być zupełnie inna.
Bogaty czy biedny Katar?
Wydaje się, że lepszą miarą służącą do oceny zamożności obywateli poszczególnych państw jest średnie wynagrodzenie miesięczne netto z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej. Dzięki temu możemy zobaczyć, ile pieniędzy faktycznie trafia do kieszeni przeciętnego obywatela. Dane na ten temat dostępne są m.in. na stronie Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO). Raport obejmujący blisko 80 państw pokazuje, że na najwyższe wynagrodzenia na świecie mogą liczyć Luksemburczycy oraz Norwegowie (średnio 3,7–4,1 tys. dol. miesięcznie). Zaskakuje natomiast brak w czołówce Kataru.
Mimo najwyższego PKB per capita na świecie przeciętne wynagrodzenia, które otrzymali tamtejsi pracownicyw 2012 roku, wynosiły według danych ILO w 2012 roku zaledwie 1,7 tys. dol. Dawało to arabskiemu krajowi dopiero 29. miejsce na świecie (zaledwie dwa oczka przed Polską). Tak wielka dysproporcja wynikła prawdopodobnie ze struktury tamtejszej gospodarki. Zdecydowana większość dochodów Kataru pochodzi bowiem z wydobycia i eksportu ropy naftowej – według danych OECD kraj w 2013 roku uzyskał z eksportu surowca kwotę 102 mld dol. Wypracowane zyski zostają w dużej części zatrzymane przez spółki z branży, a przeciętni obywatele korzystają z tego bogactwa jedynie w niewielkim stopniu. Potwierdzeniem tej hipotezy może być m.in. bardzo wysoka wartość tzw. wskaźnika nierówności społecznych (współczynnika Giniego). Miara pokazująca rozwarstwienie wynagrodzeń w danej gospodarce przyjmuje wartości znacznie wyższe niż dla państw europejskich i umieszcza Katar na tym samym poziomie co Mauretanię, Dżibuti czy Gabon.
Luanda – najdroższe miasto świata
Drugim skrajnym przypadkiem jest Angola. Wielkość PKB per capita tego afrykańskiego kraju wyniosła w 2014 roku zaledwie 7,5 tys. dol. (ponad trzy razy mniej niż w Polsce). Jednak pod względem przeciętnej wysokości płac Angola tylko nieznacznie ustępuje najbogatszym państwom świata. Według różnych dostępnych źródeł, przeciętne wynagrodzenie w tamtejszej gospodarce wynosiło w zeszłym roku od 1,9 do 3,5 tys. USD miesięcznie, a stolica kraju to według firmy konsultingowej Mercer najdroższe do życia miasto świata. Tak wysoka średnia wynika z bardzo wysokich wynagrodzeń oferowanych wąskiemu gronu specjalistów zatrudnionych w koncernach branży naftowej. Według danych z 2014 roku aż 94 proc. przychodów z eksportu Angola uzyskała ze sprzedaży ropy naftowej.
Jednocześnie aż 85 proc. osób zatrudnionych w tamtejszej gospodarce pracuje w sektorze rolniczym. Jest on jednak wysoce nieefektywny, a jego wkład w tworzenie PKB to zaledwie 10 proc. Problemem jest także wysokie bezrobocie, które według danych Trading Economics w 2014 roku wynosiło ponad 25 proc. Wymienione czynniki powodują, że choć przeciętne wynagrodzenie w Angoli jest bardzo wysokie, to jednak zaledwie niewielki ułamek społeczeństwa jest tego beneficjentem. Współczynnik Giniego jest dla afrykańskiego państwa jednym z najwyższych na świecie.
Wskaźnik rozwoju społecznego (HDI)
Wydaje się, że aktualnie najlepszą miarą stosowaną do porównań zamożności poszczególnych państw jest wskaźnik rozwoju społecznego (ang. HDI). Opracowany w latach 90. indeks oprócz wysokości dochodów bierze pod uwagę także oczekiwaną długość życia oraz poziom edukacji społeczeństwa na różnych poziomach. Liderem zestawienia nieprzerwanie od 2009 roku pozostaje Norwegia. Nasz kraj w zeszłorocznym rankingu znalazł się na 35. miejscu i został zakwalifikowany jako gospodarka „bardzo wysoko roz-winięta”, tylko nieznacznie ustępując Katarowi. Natomiast Seszele, tak zawzięcie walczące z Polską pod względem wysokości PKB, znalazły się dopiero na 71. miejscu.
Należy jednak pamiętać, że wszyst-kie podane wskaźniki cechują się pewnymi ograniczeniami. Dotyczą bowiem stanu przeciętnego i koncentrują się jedynie (poza HDI) na aspektach finansowych. Tymczasem kwestia zamożności oprócz stanu portfela często kojarzona jest także z autorytetem społecznym, wolnością czy zadowoleniem z życia rodzinnego, a bezwzględny pomiar wymienionych czynników jest raczej niemożliwy. Moim zdaniem, na szczęście.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

Polski rynek pracy. Zatrzymanie pracujących obywateli Ukrainy nie wystarczy

Legalność pobytu obywateli Ukrainy w Polsce ma zostać przedłużona...

Uchodźcy na rynku pracy

Norwegia jest jednym z europejskich liderów, która rozwija różnorodne...

Będzie większy wybór mieszkań, ale ceny wzrosną – prognozy na II kwartał 2024

Zła informacja dla kupujących jest taka, że ceny mieszkań...

Dlaczego warto zatrudniać freelancerów?

Około 20% firm zarejestrowanych na miedzynarodowym portalu Freelancehunt.com zatrudnia...