We Lwowie naszym najważniejszym mieście zachodniej Ukrainy, tak jak w całym regionie i kraju panuje atmosfera pełnej powagi i gotowości do wykonania wszelkiego rodzaju zadań, by bronić naszej ojczyzny przed rosyjskim agresorem. Zdajemy sobie sprawę, że na nasze piękne miasto i jego mieszkańców mogą spaść bomby, widzimy, co mordercy ze wschodu robią w innych częściach kraju.
Ale nawet w takich chwilach potrafimy się cieszyć i śmiać. Okazuje się, że powody do uśmiechu dostarczają nam także ruscy ludzie i to najczęściej ci z tzw putinowskiego świecznika, czyli jego kumple i tacy jak on złodzieje oraz mordercy. Ostatnio jeden z jego najwierniejszych klaunów, Siergiej Ławrow w którejś ze swoich wypowiedzi stwierdził, że Polska chce zająć zachodnią część Ukrainy. Ten rosyjski minister spraw zagranicznych uważa, że polska inicjatywa rozmieszczenia sił pokojowych NATO na Ukrainie świadczy o jej imperialnych planach ostatecznej okupacji zachodniej Ukrainy. Jego zdaniem Jeżeli tak się stanie, to głównie polskie siły pokojowe zostaną na Ukrainie rozmieszczone i że przejmą kontrolę nad zachodnią Ukrainą, w tym nad Lwowem. Tak debilski scenariusz mógł się pojawić tylko w chorych głowach ruskich prowodyli, którzy zrobią wszystko, by nas skłócić. Dlatego my się z tego prymitywnego podstępu śmiejemy i traktujemy jako kiepski dowcip.
Jednocześnie rosyjski agresor stawia się w roli obrońcy demokracji. Kreml w swojej prymitywnej propagandzie mówi, że Polska marzy o przywróceniu Rzeczpospolitej Jagiellonów, wielkiego imperium „ od morza do morza”, że przeszkadza jej w tym tylko Rosja, która ”broni” pokoju. I dlatego ta polska nienawiść do Rosjan. Rosja także twierdzi, że Polska, podobnie jak Wielka Brytania, jest zatruta rusofobią i nienawiścią do wszystkiego, co rosyjskie. Zgodnie bowiem z rosyjską logiką każdy, kto nie jest po ich stronie to wróg i rusofob.
Z naszego ukraińskiego punktu widzenia niechęć Rosji do Polski, jak i wszelkie próby by nas skłócić, jest całkiem zrozumiała, ponieważ to właśnie ten kraj jako pierwszy podał napadniętej przez Rosję Ukrainie pomocną dłoń, chociażby przez to, że udzielił i nadal udziela ogromnej pomocy ukraińskim uchodźcom. To Polska najgłośniej w Europie wzywa partnerów z Unii Europejskiej i z innych krajów do całkowitej rezygnacji z importu rosyjskich paliw i pójścia jeszcze dalej – do zakazania wszelkiego handlu z Federacją Rosyjską. Premier Morawiecki oficjalnie stwierdza, że taki ruch byłby kolejnym pokazaniem integracji europejskich przywódców i liczy, że Rada UE przyjmie kolejny pakiet sankcji. Derusyfikacja polskiej gospodarki idzie pełną parą. Tak więc Rosja wścieka się i wymyśla wszelkiego rodzaju bzdury, kierując się własnymi imperialnymi ambicjami, które niestety są zagrożeniem dla demokratycznego Świata.
My się z tego śmiejemy, ale też zdajemy sobie sprawę z tego, że są media, które jak kiedyś Judasz, za „srebrniki”sprzedają się i publikują różne bzdury ruskiej propagandy. Zaszokowało mnie to, że głupoty Ławrowa opublikował jeden z większych polskich portali. Tego nie uczynił żaden z prawdziwych ukraińskich.
Olek Rubako