Polacy w większości nie znają znaczenia alarmów ostrzegawczych

Trwa rozbudowa systemu ostrzegania i alarmowania ludności finansowana z udziałem funduszy unijnych, jednak niewielu polskich obywateli ma wiedzę o tym, co oznacza dany sygnał i jak się zachować, gdy się go usłyszy – zwraca uwagę Prawo.pl. Jak wskazuje serwis, do końca lutego br. nie było nawet przepisu, który określałby obowiązujące w kraju rodzaje alarmów.

Coraz więcej miast i powiatów rozbudowuje system ostrzegania ludności, wykorzystując w tym celu również środki z Unii Europejskiej. Wielką modernizację ponad 4 tys. syren strażackich rozpoczęła Państwowa Straż Pożarna.

Jednak niewielki odsetek obywateli wie, jakie jest znaczenie poszczególnych alarmów. Eksperci wskazują, że tej edukacji nie służy też prawo. Od października 2023 r. do końca lutego bieżącego roku nie było nawet przepisu, który określałby, jakie rodzaje alarmów obowiązują w kraju. Pod koniec lutego premier Donald Tusk podpisał rozporządzenie w sprawie systemów wykrywania skażeń i powiadamiania o ich wystąpieniu oraz właściwości organów w tych sprawach. A to oznacza, że po przerwie znowu obowiązują dwa rodzaje sygnałów alarmowych: o ogłoszeniu alarmu i odwołaniu alarmu.

Pierwszy z nich to modulowany dźwięk syreny w okresie trzech minut. Podczas niego w środkach masowego przekazu trzykrotnie powtarzana będzie zapowiedź słowna „Uwaga! Uwaga! Uwaga! Ogłaszam alarm (z podaną przyczyną lub rodzajem alarmu)”. Ogłoszeniu alarmu może również towarzyszyć wizualny sygnał alarmowy w postaci żółtego znaku w kształcie trójkąta lub w uzasadnionych przypadkach innej figury geometrycznej.

Drugi, odwołujący alarm, to ciągły dźwięk syreny w okresie trzech minut. Podczas niego również środkach masowego przekazu trzykrotnie powtarzana będzie zapowiedź słowna „Uwaga! Uwaga! Uwaga! Odwołuję alarm (z podaną przyczyną lub rodzajem alarmu)”.

Rozporządzenie wskazuje też dwie formy komunikatów ostrzegawczych. Jeden z nich to uprzedzenie o zagrożeniu skażeniami, natomiast drugi to uprzedzenie o klęskach żywiołowych i zagrożeniu środowiska. Oba komunikaty ogłaszane i odwoływane będą za pomocą środków masowego przekazu.

„Jestem przekonany, że tylko niewielki odsetek obywateli wie, co oznacza dany sygnał i jak się zachować – mówi płk. Krzysztof Radwan, cytowany przez Prawo.pl. Jego zdaniem dlatego tak ważna jest edukacja społeczeństwa, zaczynająca się już w szkołach podstawowych, przez szkoły średnie, kończąc na seniorach.

Na potrzebę edukacji zwraca też uwagę gen. broni Dariusz Łukowski, zastępca szefa BBN. Na łamach Prawo.pl wskazuje, że Polska to kraj frontowy, najbardziej narażony na ryzyka z tym związane, w porównaniu z innymi krajami. I podaje przykład Finlandii, gdzie świadomość zagrożeń budowana jest już w przedszkolu, gdzie maluchy uczą się, jak zachować się w określonych sytuacjach.

Pełny tekst artykułu: https://www.prawo.pl/samorzad/system-ostrzegania-i-alarmowania-o-zagrozeniach,526049.html

Źródło informacji: PAP MediaRoom. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pexels.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

W 2023 roku blisko milion kierowców zostało złapanych przez fotoradary

Liczba wykroczeń zarejestrowana przez fotoradary na polskich drogach wyniosła...

Wysyp regulacji prawnych dla nieruchomości

ESG, czyli aspekty środowiskowe, społeczne i zarządcze stały się...

Zajęcia komornicze oraz wierzytelności faktoringowe. Co mają wspólnego?

Jednym z kluczowych kryteriów, jakie firma faktoringowa weryfikuje przed...

W harmonii z prawem – Konferencja

20 maja 2024 r. w Warszawie, spotkają się międzynarodowi eksperci pragnący usprawnić funkcjonowanie prawa, orzecznictwa i stosowanych praktyk w celu ułatwienia codziennego wspólnego funkcjonowania firm, administracji publicznej, krajowych i europejskich ustawodawców, a w konsekwencji także zatrudnianych przykładowych: Andrieja, Pablo, Swietlany, Anny i Eleny, a także europejskich odbiorców usług, świadczonych przez ich pracodawców