Wejście w życie tej ustawy nie spowoduje radykalnej poprawy sytuacji przedsiębiorców będących wierzycielami. Reformy wymaga cały system wymiaru sprawiedliwości.
Projekt zakłada zreformowanie procedury wydawania nakazów zapłaty, a procedura ta działa dobrze. Z prawdziwym problemem przedsiębiorcy spotykają się dopiero wówczas, gdy dłużnik złoży sprzeciw od tego nakazu podając choćby nawet absurdalne zarzuty wyłącznie po to, żeby wykorzystać opieszałość działania sądu i znacznie opóźnić zapłatę.
Od dnia złożenia sprzeciwu do dnia pierwszej rozprawy niejednokrotnie mija nawet rok lub więcej. Odszkodowania przyznawane w ramach skarg na przewlekłość postępowania są raczej symboliczne. Przedsiębiorca musi tymczasem zapłacić za towar swojemu dostawcy, nie otrzymując zapłaty od kontrahenta. Uiszcza podatki od zysku, którego de facto nie osiągnął.
Diagnoza postawiona przez Ustawodawcę jest zatem słuszna, jednak proponowane rozwiązania nie wyeliminują problemu.