Zakłócenia na łączach

Zastosowany wzorzec był dobrze znany: liczne zapewnienia werbalne ze strony znaczących członków komitetu, w tym samego prezesa. Tym razem zapewnienia te uzupełniły wyraźne sugestie zawarte w oficjalnych oświadczeniach po ostatnim posiedzeniu w sprawie polityki pieniężnej, przez co inwestorzy nie mieli wątpliwości co do przewidywanych poważnych działań.
Oczekiwania inwestorów (w tym również nasze) wzrosły jeszcze bardziej z uwagi na fakt, iż Draghi słynie z ostrożnego zarządzania oczekiwaniami rynku z użyciem precyzyjnej komunikacji, przy równoczesnym pozostawieniu marginesu na ewentualne pozytywne niespodzianki. Rynek wiedział o tym i uznał, że Mario Draghi wie o tym również.
Jednak wydaje się, że Draghi stracił swoje magiczne umiejętności. W jego obronie należy jednak dodać, że obniżka stopy depozytowej o 10 punktów bazowych do bezprecedensowego poziomu -0,30% (innymi słowy, EBC pobiera od banków opłatę w wysokości 0,30% z tytułu deponowania środków na rachunkach) oraz przedłużenie programu skupu obligacji o sześć miesięcy stanowiły istotne poluzowanie polityki pieniężnej.
Rynek miał jednak nadzieję na więcej i inwestorzy odnieśli wrażenie, że w tej rundzie wygrała niemiecka opozycja w EBC. Ostatnia poprawa wskaźników ekonomicznych, takich jak PMI w sektorze produkcyjnym i produkcja przemysłowa, niewątpliwie również działała na niekorzyść Draghiego.
Reakcja cen była bezlitosna: rentowności dziesięcioletnich obligacji niemieckich spadły o 20 punktów bazowych, co stanowi największą zmianę w ujęciu jednodniowym od ponad trzech lat; pogorszyły się również nastroje na rynku i podejście do aktywów wysokiego ryzyka.
Dla prezes Rezerwy Federalnej, Janet Yellen, i spółki, informacja ta była najprawdopodobniej optymistyczna. Mniej agresywny EBC i mniej konkurencyjne euro to znaczna ulga dla spółek amerykańskich. Niewątpliwie poprawi to morale w banku centralnym przed posiedzeniem w sprawie polityki pieniężnej, na którym przewiduje się, że bank po raz pierwszy od niemal dziesięciu lat podwyższy stopy procentowe.
Wzrost morale nie potrwał jednak długo ze względu na załamanie cen ropy po szczycie OPEC. Spadek ten przywrócił obawy rynku o solidność obligacji rządowych państw zależnych od surowców.
Mimo iż dotyczy to głównie rynków wschodzących, obejmuje także dużych i poważnie zadłużonych producentów ropy i surowców na rynkach rozwiniętych, którzy mogą wpłynąć na spadek ostatniego zaufania na rynkach kredytowych.
Wszystkie te aspekty skłaniają do zadania sobie pytania o wpływ na decydentów politycznych zarówno w Rezerwie Federalnej (która musi obawiać się, że stanie się przyczyną załamania amerykańskich rynków kredytowych o wysokiej rentowności) i EBC (dla którego może to oznaczać idealny pretekst do luzowania ilościowego, ponieważ inflacja najprawdopodobniej pozostanie pod presją ze względu na napięcie na rynku ropy).
Może i bitwę wygrała niemiecka opozycja w EBC, jednak wojna nadal trwa.

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

Warszawa. 14 850 paszportów wydano przez rok na Lotnisku Chopina

To już rok! Punkt paszportowy MSWiA na warszawskim lotnisku...

Świętowanie 20-lecia Polski w UE 

Z okazji 20-lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej odbędzie...

Polacy planują majówkę. Dużym powodzeniem cieszą się góry

Pierwsze wiosenne słońce i świetna pogoda wybudziły Polaków z...

Jaja nie tylko na Wielkanoc. Polacy jedzą ich coraz mniej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu...