Wsparciem dla przedsiębiorców ma być powołana niedawno Rada Polskich Inwestorów w Afryce, której inicjatorem jest Jan Kulczyk, największy polski prywatny inwestor na kontynencie afrykańskim, do tej pory działający głównie w Nigerii w branży naftowej. Do rady przystąpili przedstawiciele największych polskich firm działających w Afryce, m.in. Jerzy Starak (Polpharma), Roman Karkosik (Krezus), Adam Góral (Asseco Poland) i Karol Zarajczyk (Ursus).
Obecnie Kulczyk realizuje duży projekt energetyczny w Nigerii, chociaż jest obecny również w Tanzanii. Potencjał dostrzegła Polpharma, która w Afryce oferuje m.in. antybiotyki i farmaceutyki wspomagające leczenie chorób oczu. Swoją ofertę zwiększa także Asseco, które po zdobyciu kontraktu na systemy IT w Etiopii bada teraz rynki Angoli i Nigerii. Natomiast Ursus chce na tamtym rynku sprzedawać ciągniki własnej produkcji.
Polski biznes na inwestycje w Afryce patrzy z lekką obawą, uważając ten rynek za ryzykowny, skorumpowany i niezapewniający zabezpieczenia prawnego. Poza tym tam często zmienia się sytuacja polityczna i występują różne pucze i rewolty. Jednak, zdaniem ekspertów, nie powinno to odstraszać Europejczyków. To właśnie dzięki coraz większemu zainteresowaniu ze strony światowego biznesu ten kontynent bardzo się zmienia i cywilizuje. Zagrożeniem w Afryce jest dziś brak gwarancji państwowych i dostępu do kapitału. Są to jednak zagrożenia, które nie powinny być przeszkodą we współpracy, ponieważ można je opanować. Szczególną rolę w tym procesie może odegrać Polska i inne kraje naszego regionu, które mają doświadczenie po 20 latach transformacji polityczno-gospodarczej.
Polski rząd także stara się wspierać polskie przedsiębiorstwa chcące inwestować na obcych rynkach. Przygotowano dla nich dwa główne kierunki eksportu. Są aktualnie realizowane dwa rządowe programy „Go Africa” i „Go China”, z czego ten pierwszy szczególnie aktywnie. Technicznie realizuje je PAIiIZ, który organizuje różne misje gospodarcze polskich przedsiębiorców do Afryki. Już odbyła się misja przedstawicieli branży meblarskiej do Tunezji, planowane są kolejne do Kenii, Tanzanii, Senegalu, Angoli i Mozambiku.
oprac. KAZIMIERZ ANDRZEJEWSKI
Cały artykuł w numerze 5/2014 Eurogospodarki.